Nitek raczkował całe 28dni zanim odkrył, że wyżej widzi więcej. Stanął na nogi i od tej pory mam oczy wokół głowy. Wspina się wszędzie i na wszystko, i mimo iż jest raczej ostrożnym niemowlakiem, to i tak wypadki się zdarzają.
Fakt, że mój kręgosłup odpoczął trochę, bo zamiast nosić synka wszędzie gdzie idę mówię do niego, żeby szedł ze mną, a on człapie na czworaka uważając, to za świetną zabawę :) Uwielbiam go :)
Dwa dni temu skończył 7miesięcy. Nie wiem kiedy, jak i gdzie ten czas minął. Teraz też rozumiem co oznaczał napis na kartkach z gratulacjami sugerujący byśmy czerpali z tego czasu z bobo jak najwięcej, bo nim się obejrzymy minie bezpowrotnie. I mija.. w zatrważającym tempie..
Po 20min zasapana byłam w sklepie, żeby powiedzieć 'cześć' .. J. pękał ze śmiechu, że goniłam za samochodem jak by mi się tyłek palił.
Mi do śmiechu nie było, bo zrozumiałam, że absolutnie zwariowałam na punkcie swego dziecka i mój powrót do pracy będzie bardzo bolesny..
Na szczęście jeszcze przez 3 miesiące J. będzie na tacierzyńskim zanim nasz już wtedy ponad roczny synek zacznie chodzić do przedszkola :)
Kolega J. gdy zmieniał pieluchę córeczce usłyszał od ojca 'Ja nigdy nie dotknąłem gołej pupy dziecka'. Te czasy gdy ojciec trzymał na rękach dziecko tylko gdy było nakarmione, miało sucho i było zadowolone.. Jak dobrze, że to za nami :)