Jestem pierdołą. Taką najprawdziwszą. Wzorem dla innych pierdół.
Nie ogarniam bloga..
Tak. Chyba postawiłam sobie zbyt wysoko poprzeczkę, bo oprócz zupełnie bezużytecznego 'padającego śniegu' nie jestem w stanie nic na blogu zrobić.
Nie ogarniam i czuję się trochę jak moja mama gdy prosiła mnie bym jej wytłumaczyła jak zrzucić zdjęcia z aparatu na komputer.
Phi! Myślałam wtedy - takie proste! Rozpisane, rozłożone na części pierwsze: 'Kliknąć dwa razy (szybko) lewym klawiszem myszki' itd. itd..
A może i obsługa bloga jest prosta i teraz to ja należę do tego pokolenia co to przestaje się 'znać' na postępie?
Mam nadzieję, że jeszcze nie.
No cóż... Blog będzie skromny, bez udziwnień i pierdół. Oprócz jednej oczywiście - Pierdoły, która go prowadzi ;)
P.S. Kocham moje dziecko :) Cały dzień pokazywało mi język :)
Uwielbiamy Cię, Pierdoło! :) i Nilsa oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńDasz radę! :*
Dziękujemy i wzajemnie :*
UsuńI ja boserwuję, bo zaczyna się ciekawie :) Pozdrawiam kochana!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zapraszam i pozdrawiam :)
UsuńNareszcie znalazłam Twojego bloga, bo ostatnio miałam problem z wyświetleniem go! Oczywiście jesteśmy z Wami! :*
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś!! :*
OdpowiedzUsuń