Nie posiadam szczególnych talentów, a i pisanie do tych szczególnych nie należy.
Nie mam też czasu na głębsze przemyślenia nad sensem życia, dobrem i złem, wiarą i nie-wiarą więc o tym nie zamierzam pisać.
Mam za to ślicznego synka. I najprawdopodobniej, to właśnie o nim będzie ten blog.
Nigdy nie byłam tak zakochana w żadnej istocie ludzkiej ;) Mój świat jest bardzo mały, bo jako świerzo upieczona mama pierworodnego skupiam się na kupkach, papkach, gramach i na tym jakby tu jeszcze sprawić by moje maleństwo się uśmiechnęło. Ba, by śmiało się w głos!
Zapraszam więc do mojego świata, którym rządzą 10cio centymetrowe (już) stópki :)
Koachana wszytskiego się nauczysz, moje początki na blogu były marne ale z czasem nauczyłam się co i jak ;) będziemy Was na bierząco podczytywać!
OdpowiedzUsuńDalej się czuję jakbym była w ciemnej d.. ale wpisy się pokazują więc jest ok ;)
UsuńKochana, ja twierdziłam, że jak będę mamą, to będę ponad te kupki, kaszki, gramy, papki. Mnie to w ogóle nie będzie dotyczyło, bo nie jestem aż tak płytką osobą... Aż do pierwszych zaparć Helenki... A to było jakoś w 2 tygodniu jej życia. I się zaczeło moje ciągłe trajkotanie tylko o Helence... W końcu założyłam o niej bloga, to może wśród znajomych przestanę trajkotać ;)
OdpowiedzUsuńO właśnie, blog dużo wytrzyma, a znajomi mogą cierpliwość stracić ;)
Usuń